Zadziwiające, niemal stuletni artysta po prawie siedemdziesięciu latach pracy nad formami malarskimi i malarsko - przestrzennymi instalacjami podejmuje nowe wyzwanie. Zwraca się ku collages. Nie jest to jednak zwrot przypadkowy, podyktowany znudzeniem artysty dotychczasowym dorobkiem. Historycznie biorąc, collage jako forma plastyczna jest kojarzona tak z kubizmem, ruchem Dada, czy surrealizmem. We wszystkich tych przypadkach niekonwencjonalne potraktowanie formy plastycznej wzmacniało siłę przekazu. Collage, na równi z fotomontażem, stał się medium, które poprzez metonimiczne użycie fragmentów rzeczywistości i zakwestionowanie czasowych naracji skłania nie tyle ku empatycznej percepcji, ile ku odkodowaniu znaczenia. Przedmioty czy ich fragmenty z różnych życiowych czasoprzestrzeni zaaranżowane jako obiekt plastyczny tworząnową jakość i komunikują nowe znaczenie. Musiałowicz umieszcza w swoich collages tak przedmioty sentymentalne - np. zdjęcia rodziny, jak i przedmioty archiwalne - np. zdjęcia swoich prac, klisze fotograficzne, a nawet swoje rysunki z okresu okupacji, lub robione tuz po wojnie. Towarzyszą im skrawki, często kolorowego, kartonu czy papieru. Od czasu do czasu pojawiają się małe prace malarskie, albo wycinki z gazet czy magazynów. Czasami daje się zauważyć gest malarski - uderzenia pędzla, spływającafarba, albo odcisk w farbie dłoni artysty. Collages Musiałowicza robia wrażenie swoim klarowym, bezpośrednim graficznym językiem. One nie tyle przedstawiają czy obrazuja znaczenie, ile komunikują. Wydaje się, że artysta z pełną świadomością zwraca się ku collages, by skierować uwagę widza na sprawy ważne - odwieczne pytania o miejsce człowieka i wartość człowieczeństwa. Tak jak obrazy Musiałowicza były formą medytacji czy refleksją, tak collages są manifestem artysty.